Radni opozycji (Prawo i Sprawiedliwość) powiatu pułtuskiego wstrzymali się nad poparciem nowego budżetu na 2016 rok. Jak przeanalizujemy wypowiedź radnego Wojciecha Dębskiego, to jednak słusznie. Przestańmy narzekać, a spróbujmy wycisnąć co się da, aby jak najszybciej realizować inwestycje, których oczekują od nas mieszkańcy naszego powiatu – mówi radny.
Spójrzmy teraz na przychody i rozchody budżetu w 2015 roku. W rubryce – wolne środki, o których mowa w art. 217 ust. 2 pkt 6 ustawy o finansach publicznych – mamy aż 4 625 000 złotych, a w rozchodach – 1 370 000 złotych (wykup papierów wartościowych i spłaty otrzymanych krajowych pożyczek i kredytów). Natomiast wolne środki zapisane w budżecie na 2016 rok wynoszą 2 870 000 złotych po stronie przychodów, a rozchody 2 870 000 złotych (wykup papierów wartościowych i spłaty otrzymanych krajowych pożyczek i kredytów).
Wskazany artykuł mówi: Deficyt budżetu jednostki samorządu terytorialnego może być sfinansowany przychodami pochodzącymi z: sprzedaży papierów wartościowych wyemitowanych przez jednostkę samorządu terytorialnego; kredytów; pożyczek; prywatyzacji majątku jednostki samorządu terytorialnego; nadwyżki budżetu jednostki samorządu terytorialnego z lat ubiegłych; wolnych środków jako nadwyżki środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu jednostki samorządu terytorialnego, wynikających z rozliczeń wyemitowanych papierów wartościowych, kredytów i pożyczek z lat ubiegłych.
Radny Wojciech Dębski zwrócił również uwagę, że budżet powiatu w zależności w jakiej fazie jesteśmy, czy w jakim roku, budżet przedstawiany jest jako lepszy, albo trochę gorszy. Zwrócę, mówi dalej radny, że jeżeli chodzi o rok 2016 – wysoce prawdopodobne jest uzyskanie dochodu ze sprzedaży majątku (siedziba starostwa), a tego w budżecie nie ma. Jest bardzo prawdopodobne, że droga na którą obecnie się nie zakwalifikowaliśmy – że takie dochody majątkowe będziemy mieli. Dochody majątkowe mówi radny, bardzo pozytywnie wpływają na wskaźniki, a tym samym na potencjał finansowy powiatu. Można powiedzieć rezygnujemy z tego dodaje radny. I tak naprawdę rozpoczynamy rok ze świadomością, że nasza sytuacja jest gorsza, niż okaże się wciągu roku.
Radny zastanawia się, na ile konstrukcja budżetu jest pochodną pomysłu, a na ile jest wynikiem tego, że w zależności w jakiej fazie, to ten budżet trzeba trochę gorzej przedstawić lub lepiej. W zeszłym roku trzeba było przedstawić lepiej (nie zdjęto dochodów, które było pewne, że ich nie będzie), a w tym roku – wiemy, że wysoce prawdopodobne jest, że dochody będą, ale ich nie wpisujemy w budżecie.
Po wystąpieniu radnego Wojciecha Dębskiego, wszystkich obecnych rozśmieszył (w sposób zamierzony) radny Krzysztofa Łachmański. Czym? Mówiąc, że sytuacja powiatu jest lepsza niż w zeszłym roku. Słowa spowodował istny chichot. Wszystkie wskaźniki w granicach 70%. Wolne środki. Radny mówi, jako powiat nie jesteśmy przygotowani na nową perspektywę unijną. Mimo to, warto się zadłużać, ponieważ za 1 złotówkę dostajemy 2-3 złote. Naszym zdaniem (klubu Prawa i Sprawiedliwości) nie do końca jesteśmy przygotowani patrząc na budżet. Mało odważnie. Podczas wizji lokalnej widzieliśmy, że nasze drogi (powiatu) w każdej gminie pozostawiają wiele do życzenia.